Dwie armie do Warzone z najlepszą dostępnością zeskanowanych figurek z czasów starożytnych to Cybertronic i Mishima – wiadomo było więc, że jedna z nich pójdzie na pierwszy ogień jeśli chodzi o „poważniejsze” działania w kierunku zrobienia czegoś w skali 15mm. Przygotowałem 2 „plutony” po 4 postawki Szaserów, 2 „plutony” Atylli i 1 „pluton” Szturmowców plus trochę wsparcia – Eradicatora, moździerze Tarantula (to nasz 4-edycyjny wynalazek) i pojazdy zwiadowcze oraz kilka modeli pojedynczych.
Z różnych drobiazgów – podstawki są z Txarli Factory, przeskalowane do 60%. Mieli niestety tylko dwa wzory 100mm podstawek w odpowiednim klimacie, a że jestem leniwy nie chciało mi się kombinować ze zrobieniem kolejnych. Moździerze Tarantula to sklejka znalezionego gdzieś na Thingiverse podwozia czołgu kroczącego i znalezionego tamże proxy wieży to jakiegoś nowomodnego wynalazku do Gwardii Imperialnej z czterdziestki. Wreszcie TA-6500 zamiast oryginalnego modelu (którego szczerze nie znoszę z masy powodów) reprezentowany jest przez drona którego znalazłem na thingiverse po lekkich przeróbkach.
Niektóre modele są nieco większe niż inne (albo w drugą stronę – część jest mniejsza) bo najpierw ustaliłem że w wypadku Cyba optymalnie będzie przeskalować modele do 55% a potem zapomniałem o tym i drukowałem kolejne przeskalowane do 60%. W wypadku piechoty prawie tego nie widać, Atylle są już na tyle duże, że skutki są bardziej widoczne. Eradicator, Tarantule i Taczki zostały zeskalowane „na oko” z założeniem że „ma wyglądać fajnie” – w rezultacie Eradicator jest istotnie większy w stosunku do piechoty niż widzieliśmy to w „oryginalnych” figurkach.
I wreszcie – zbiorcza fota na samym końcu (i w zajawce) ma słabsze oświetlenie, bo aż tak wielkiego lightboxa nie mam 😉