Spece od walki z bydlaczkami Legionu. I nie tylko…
Oddział:
Oddział elitarny
Próg Morale: 4
Minimalny Rozmiar: 5
Maksymalny Rozmiar: 12
Sa-Janto Tygrysich Smoków: śmiertelnik, dowódca oddziału elitarnego, wymagany 1
WW | WS | M | DW | A | ŻW | S | R | P | Ro | K |
11 | 10 | 4 | 13 | 3 | 1 | 6 | 3 | 21 | 2 | 30 |
Wyposażenie:Karabinek “Kieł Demona”, Naginata “Niosąca Zmierzch”
Umiejętności: Szkolenie w Walce Wręcz:2, Determinacja, Dowódca:Drużyna, Zmysł Taktyczny:Drużyna
Tygrysi Smok: śmiertelnik, żołnierz oddziału elitarnego, wymagany 4-8
WW | WS | M | DW | A | ŻW | S | R | P | Ro | K |
10 | 9 | 4 | 12 | 3 | 1 | 6 | 3 | 21 | 2 | 24 |
Wyposażenie:Karabinek “Kieł Demona”, Naginata “Niosąca Zmierzch”
Umiejętności: Szkolenie w Walce Wręcz:2, Determinacja
Radiooperator: śmiertelnik, żołnierz oddziału elitarnego, opcjonalny 0-1
WW | WS | M | DW | A | ŻW | S | R | P | Ro | K |
10 | 9 | 4 | 12 | 3 | 1 | 6 | 3 | 21 | 2 | 26 |
Wyposażenie:Karabinek “Kieł Demona”, Naginata “Niosąca Zmierzch”
Umiejętności: Szkolenie w Walce Wręcz:2, Determinacja, Wysunięty Obserwator
Chorąży: śmiertelnik, żołnierz oddziału elitarnego, opcjonalny 0-1
WW | WS | M | DW | A | ŻW | S | R | P | Ro | K |
10 | 9 | 4 | 12 | 3 | 1 | 6 | 3 | 21 | 2 | 26 |
Wyposażenie:Karabinek “Kieł Demona”, Naginata “Niosąca Zmierzch”
Umiejętności: Szkolenie w Walce Wręcz:2, Determinacja, Dowódca:Sekcja, Inspiracja:2
Mistrz Włóczni: śmiertelnik, żołnierz oddziału elitarnego, opcjonalny 0-1
WW | WS | M | DW | A | ŻW | S | R | P | Ro | K |
11 | 9 | 9 | 12 | 3 | 2 | 6 | 3 | 21 | 2 | 30 |
Wyposażenie:Karabinek “Kieł Demona”, Naginata “Niosąca Zmierzch”
Umiejętności: Szkolenie w Walce Wręcz:2, Determinacja, Moc Ki, Atak Wtórny
Broń
Karabinek “Kieł Demona”
CC | PB | SR | MR | LR | ER | Dam | AV | Jam |
– | -1 | 1 | 0 | -2 | – | 11 | 1 | 19 |
Naginata “Niosąca Zmierzch”
CC | Dam | AV |
1 | ST+8 | 1 |
Uwagi:Zasięg:1, Dwuręczna, Energetyczna
Naginata ?Niosąca Zmierzch?? Errr…. proponuję nie tłumaczyć nazw własnych nie mających wesoło brzmiących doomtrooperowych odpowiedników, bo to jakieś potworki wychodzą. ?Niosąca Zmierzch?… “…i robąca najtańsze zakupy w najbliżym Tesco” 🙂
Tak na dobrą sprawę to najlepiej byłoby nic nie tłumaczyć, albo tłumaczyć wszystko. Gobo poszedł w strone “tłumaczyć wszystko” gdy przygotowywał listę Mishimy, ja tam mu się za bardzo nie mieszam 😛 . Tłumaczenie wybiórcze to w sumie głupia sprawa…
Jeśli konsekwentnie od początku do końca to zdecydowanie lepiej nic nie tłumaczyć, niektóre wychodzą prawdziwie potworkowato… Chociaż inne wciąż brzmią interesująco i charakterystycznie: “siewca śmierci”, “rozpalacz bólu”, “śmiercionośny kulomiot”…
Jakoś jak dla mnie “Siewca Śmierci” nie jest ani mniej, ani bardziej potworkowaty od “Niosącej Zmierzch” – ani też od Duskdealer czy Deathbringer. Znacznie bardziej wolę 100% nazw polskich – z mojego punktu widzenia nazwa nie robi się bardziej “cool” od tego, że jest w języku barbarzyńców. Do tego niektóre oryginalne nazwy wk… mnie niezmiernie (np. bauhausiarskie cośtam Kaptain).
Wolę nazwy PL. W większości starałem się tłumaczyć. Skoro tłumaczymy Pretoriańskiego Behemota, żołnierze zagłady czy żołnierze zachodzącego słońca, tygrysie smoki to czemu nie tłumaczyć nazw broni. To jakby w polskich Army Bookach do Battla tłumaczyć nazwy oddziałów, zdolności ale broń zostawić nie tłumaczoną.
Słysząc “siewcę śmierci” od razu było wiadomo że chodzi o coś z doomtroopera. A że były to potworki, cóż – przynajmniej zabawne. Co do angielskich nazw to nie jest kwestia “cool” czy nie, raczej zgrabności tłumaczenia i oddania sensu nazwy. Tu działa zasada “tłumaczenia są jak kobiety, piękne nie są wierne, wierne nie są piękne”. Niektóre wyrazy jak w przypadku behemota miały już dokładne odpowiedniki w języku polskim, “pretoriański” i “behemot” działają od dawna i są jednoznacznie zrozumiałe, stosowanie polskiej nazwy było w tym przypadku naturalne i intuicyjne. Battla nie znam, heretyckie to jakieś. Czekam na spolszczenie Windridera. “Wiatrojazd”?
Doomtroopera? To badziewie, w którym Free Marines byli “Najemnymi Komandosami”? Sorry, ale jak dla mnie czegoś takiego nie było 😛 . “Niosąca” i “Zmierzch” też w języku polskim funkcjonują od dawna, więc nie wiem, czego się czepiasz. Zwłaszcza, że trudno powiedzieć tak naprawdę o co Ci chodzi – piękno tłumaczenia, wierność czy Twoje przyzwyczajenie 😛 .
Tłumacząc coś trzeba poświęcić. Ja proponuję zostawić nazwy jednostek czy broni jak w oryginale (mjutant kroniklesowym/łorzonowym, nie żołnierzozagładowym) i nie męczyć się z językową gimnastyką. Nazy umiejętności własnymi już nie są więc nie widzę problemu z ich tłumaczeniem tym bardziej że ich nazwa ma oddawać daną właściwość/działanie.
A my wolimy tłumaczyć też nazwy własne. Przyzwyczaicie się 😛 . Zwłaszcza, że te nazwy własne są dłuższe, niż się niektórym wydaje – np. Miecz Punisher ma w języku barbarzyńców nazwę “Punisher Shortsword”. A niespecjalnie pasi nam polskojęzyczna lista armii z kwiatkami w stylu “M50 Assault Rifle” (też nazwa własna)…
“Jacek i Arek grają w Strefę Wojny, Jacek ma dwie drużyny Krwawych Beretów Alfa i Beta. Darek ma dwie drużyny legionistów – Zentak i Yerkatcht. Dowodzi nimi nefaryta Wrentadt…” – tak mi się przypomniało w kwestii tłumaczeń i WZ. Jest to nasz ulubiony cytat z Ied. Od niego zawsze zaczynamy bitwę 🙂
Tym niemniej w pełni popieram Masonów w kwestii tłumaczeń.
Coś mnie sie nie podoba w tej jednostce. Myślę, że jest za bardzo “strzelecka”. Głównie ze względu na wypasiony karabin.
Jednostka nie jest “za bardzo strzelecka”. Jest strzelecka dokładnie tak bardzo, jak potrzeba – czyli bardzo. Była zaplanowana po prostu jako jednostka strzelecka, z dość solidnie (w porównaniu z Kronikami) przyciętą bronią i nieprzeciętnym kopem w walce wręcz. I taka ma być – Mishima to nie tylko masy niemytych i ledwo co uzbrojonych Ashigaru i biednych Samurajów. To też bogaci notable, od małego ćwiczeni w walce i uzbrojeni w zabawki, o jakich żołnierze innych korporacji mogą tylko pomarzyć. Tygrysie Smoki to właśnie przykład jednostki złożonej z takich misiów…
…zwłaszcza, że to jednostka ‘przeciwpancerna’ Mishimy – ktoś musi zdejmować te V/V 😉
Myślicie, że będzie zdejmować V/V mając jeden Żw ?
Fakt, broń ma odpowiednią, ale Ruch i Żywotność …. mizernie.
A V mają ile, myślisz? 100? Broń mają akurat, żywotności więcej nie dostaną, a szczególnie duży ruch jest im niepotrzebny – od tego są oddziałem z solidnym strzelaniem, żeby się za dużo nie ruszać (a naginata jest do opędzania się od wilków w lesie).
Nie no, 9 WS, 21 pancerza i mocny karabin – weź sobie zobacz kiedyś jak Wolfheadzi czy inne tego typu oddziały mizernie wypadają w UWZ 😛
Rety, nie zapędzajcie się 😀 ja nic nikomu nie zarzucam, pewnie graliście więcej razy niż ja planowałem zagrać – więc doświadczenie macie większe. Tylko, że ja mam zawsze takie szczęście (albo kostkę) że rzuty na pancerz oscylują w granicach 17-20. Tak więc jakikolwiek oddział by stanął przeciwko Tygrysom (gdybym je wystawił) i wygrał inicjatywę to by ich zjadł.
Zmień kostkę 😛
E tam, też mam takie rzuty na pancerz, co nie zmienia faktu, że to dobry oddział :]
Tygrysie Smoki nie mają Progu Morale ?
Mają… musiałem ich przez sen wklepywać…
Kurde, a tacy fajni byli…. 5 Smoków miała się bić z 2 Łowców. A teraz to po stracie jednego mi chłopaki uciekną 😀