Hello, warzonowcy. Wróciłem na bloga. Na dobry początek dwie zmiany (wstawione w odpowiednich postach):
- Wzywanie wsparcia ogniowego zostało ździebko uproszczone – efekt testów przeprowadzonych z Flintem. Nie jest w 100% zgodne z jego sugestiami, ale blisko 😉
- Granatniki podwieszane są łatwiejsze w użyciu – można z nich strzelić raz na aktywację (w aktywacji, nie z waita!), bez wcześniejszego ładowania.
Parę jednostek w najbliższym czasie trafi do przeglądu, w tym Wesoły Hipopotam z Dark Edenu (jest tak dobry, że aż za dobry). Gobasowe czary też pójdą do przeglądu…
Wszystko fajnie gdyby nie te zmiany w granatnikach.
Już nie przesadzaj z tą traumą 😛
Śpieszmy się kochać Phishe, tak szybko się nerfią 🙂
Wsparcie ogniowe powinno być fest:) Jeszcze ewentualnie jakaś opcja “skupienie +3” i nawet Ashigaru je wezwie:) Nowe statsy rakiet powinny być ok. FO nie musi już widzieć celu do wezwania i może się ruszyć?
FO cel musi widzieć, jak wzywa wsparcie. Rzuca tylko raz – jak wsparcie spada i nie płaci 3 akcji a 1 (kończącą mu aktywację).
Na początek mam pytanie:
Jak liczona jest osłona celu i w któym momęcie?
Czy jak po aktywacji FO – zrzuce mu pod nogi dym, a cel wejdzie za osłone – to w tej chwili liczymy osłonę od FO w momęcie upadku pocisku – pod koniec tury. Więc dym który osłaniał FO mu skumuluje się z osłoną modelu. A co jak model wyjdzie z LOS? Jaką ma osłonę?
Kolejną ważną chyba kwestią są rozmiary niektórych jednostek, roz.3: Meka, Daymio albo Feniksów – Meka jest ponad 2 razy większa od zwykłego szweja i sporo większa od attyli… I tak chyba jednak być powinno.
Co do FO i MOŹ – zwrócił bym uwagę, że w realnej walce np. wietnamie wsparcie było zaskoczeniem dla przeciwnika i miało wykurzać ufortyfikowanych rzołnierzy – na stole nie ma efektu zaskoczenia, poza wczesniej wymienionymi przez jednego z forumowiczów wadami, i tym co ja pisałem, dochodzi to, no i brakuje czegoś takiego jak w WFB – czyli wyznaczamy punkt i w przyszłości spadnie tam gdzieś rozrzucone wsparcie. umożliwia to walkę psychologiczną, tworzenie strefy buforowej lub oczyszczania terenu.
Wiem, że nie ma jeszcze zasad pojazdów, ale czy będą jakieś kwestie związane z szarżowaniem pojazdAMI I/LUB SZARŻOWANIA NA POJAZDY?
pOJAZDY KROCZĄCE BĘDĄ RAZEM Z KOŁOWO/PODUSZKOWYMI?
przydała by się klaryfikacja – pojazdów jakiej broni i jak mogą korzystać załoganci pojazdów – np. Panzerfaustów?
Ruch taktyczny/szturm to genialny dodatek w stronę bardziej taktycznej choć wzmacnia jednostki do ww – z uwagi na te 12″.
Jak już pisałem, podstawki GW dla broni ciężkiej, są pomyślane z myślą o skali W40K – znacznie większą niż WZ, gdzie cover i wiele innych rzeczy działa bardziej na oko, zaś w grę wchodzą armaty, haubice, rakiety taktyczne i działa orbitalne. ;/
Co do rozmiaru meki i daymio w stosunku do np. vince’a czy attyli pisałem też na blogu.
no i ta nadprzeciętna siła RL i MO – RL na oddziałach z WS11 to masakra zwłaszcza x2, generalnie broń na wszystko nawet z tymi minusami, MO jak zacznie być groźny dla pojazdów też będzie na wszystko, a przy tym spory wzornik itd. ;|
Co do RL może poprostu radykalnie zmniejszyć im DMG z 10/11 na 6-7-8? Poziom granatników chyba troche ograniczył przekoksowość RL typu Bauhausowskiego czy Capitoliańskiego.
Zamiast testować za każdy dym, można by rzucać raz na początku tury – za znikanie wszystkich placków DYMU i ewentualnie wprowadzić zostający ATS.
Jako zwolennik postulował bym aby modyfikator poziomu gazu z x2 zmienić na x3 dla dymu i bez modyfikatora na ATS.
Wtedy, jeśli rzut na k20 wypadnie 8 – Dymy poziom 2 znikają, poziom 3 oraz ATS >=8 zmniejszają się o połowe zaokrąglając w dół, poczym spadają w następnej turze.
Pozwala to a) tworzyć taktyczne zasłony, b) przyspiesza grę zmniejszając kolosalnie ilość rzutów c) uniemożliwia zbyt liczne czy wczesne zadymienie.
Z jednym muszę się zgodzić. Meka powinna mieć R=4, plus bonus do życia czy pancerza. Choć przy tym rozwiązaniu będzie znacznie bardziej mordercza.
Co do MO to zdaje się mi że Masoni coś wspominali że nie będzie wstanie nic zrobić pojazdom i w sumie się z tym zgadzam.
Problem na WR widzę tylko w cenie. Np zakon wilka kosztuje 30 a CKM na wenusjańskich 33. Jakieś śmichy 😉 No i nikt mi nie powie że 3 rzuty na zamianę priorytetu celu przy posiadanym modpoju do oddziału nie jest potężne na Zakonie wilka.
I jeszcze dodam że na standardzie dwa typy amunicji też robi swoje. Po obserwacji w kilku bitwach lepiej celować i strzelić z WR do piechoty niż z CKM próbować podchodzić i szukać szczęścia na mniejszych zasięgach.
no właśnie, dochodzimy do absurdalnej sytuacji gdzie w Bauhausie CKM jest snajperką dla ubogich, a do walki strzeleckiej walimy z RL. Myśle, że podniesienie cen raczej doprowadzi do absurdalnej sytuacji. Lepiej zabrać np. Wolheadom amunicje P.Piechotną albo dać jako opcje, placki zostawić na Southpaw’ie i gruntach. Może jakiś x2 na MR dla CKM’u ale tak serio to sam na to pomysłu nie mam.
tak sobie myślę, że fajnym i trochę przycinającym rozwiązaniem było by opuźnienie zrzutu o jedną turę, że spada po 1. BTW. mały wzornik na modelu roz.3 lub roz.4 zawsze raczej wali w 1 model jesli jest centrowany na srodku podstawki.
Bonusów raczej nie potrzebuje – 2W + 1W, CP:1 za 37 punktów to nie tak wiele. Mogła by mieć na standardzie odporność na ATS’y albo coś. Może i być przycięta z uwagi, że będzie mogła strzelać nad zwykłymi szwejami! Choć z drugiej strony nie wiem czy będą mogli ją zasonić.
Meka jest odporna na ATS. Jest pojazdem -.-. Mogą zasłaniać. Patrz zasady priorytetu celu.
Granatniki tak jak wyrzutnie powinny mieć na stanie początkowym jeden typ granatów (np. odłamkowe). Za każdy następny musiałyby płacić.
Granatniki podwieszane też, z tym wyjątkiem, ze nie ofensywne (dymne, markery, itp)
Dokoksić Meke? Buahahaha, co to Prima Aprilis?
nie dokosić tylko, żeby model miał sensowny rozmiar – roz. 2 x 2 = roz. 4 Meka jest gdzieś 2.5 raza większa od piechociaża.
A czym dyktujesz zmianę rozmiaru, samą sensownością?
To popatrz na model Ezoghula, on ma Ro 4. A “sensownie” byłoby mu dać 5.
Wszystkie modyfikatory liczymy w momencie rzutu. Osłonę, dym itepe liczymy normalnie.
Tak, powinna być. Nie moja wina, że Gobo kocha Mishimę wielką miłością i przegina ją niemożebnie. Coś z tym zrobię w swoim czasie.
Tak, tak… Artilleryzone się Wam marzy… Sorry, aktualny stan nalotów to max, do jakiego zostaną dopalone. A brak efektu zaskoczenia pozwala nam na walkę psychologiczną – nie z ludzikami na stole a z przeciwnikiem
Nie rozumieć pytania.
Oczywiście, że mogą. Ale siedzą w środku, więc z wspomnianego Panzerfausta trafią co najwyżej własny pojazd.
Jeśli te podstawki są dla Ciebie problemem, to mam przykrą wiadomość – masz za dużo modeli na takich podstawkach 😛 . Zostają.
A w jaki niby sposób MO ma być groźny dla pojazdów, nie mając AV? Co więcej – nie mając nawet opcji na AV z krytyka (bo nie rzucasz na trafienie a tylko na zacięcie)? To samo zresztą broni ATS dotyczy – nie ma AV, nie ma uszkadzania pojazdów.
Jak zmniejszymy RL obrażenia, to zaczniecie płakać, że się bez sensu zrobiły, za słabe i co jeszcze… Zostaną jak są, tylko podrożeją kiedyś w przyszłości.
Nie lubimy rzutów “wszystko albo nic”. Jak wprowadzimy zostający ATS, trzeba będzie też wprowadzić pożary od MO i inne takie bzdury so… nie.
Zapomnijcie, są już dość mocne.
Z tym da się coś zrobić. Pomyślimy.
dzięki Pietia, że się ustosunkowałeś.
RL – myśle, że jednak spotkanie z zakonem wilka na 2xRL lub podobną kombinacją – będzie dla większości graczy gorsze. Nie przegrałem, żadnej gry – 2xRL na WS11 w zasadzie sam wygrywał wszystko.
MO podobno wedle Szczura miały mieć plusy do ataków na pojazdy.
Pytanie było: jak szarżują pojazdy.
Oraz czy będzie jak w W40K minus za szarżę na pojazd po pełnym ruchu.
Artyleryzone nam się nie maży. Teraz FO są bardzo dobre, to co pisałem to raczej ich przycięcie – te opuźnienie, daje większą szansę na dorwanie operatora i jedną turę dla pojazdu/celu ekstra.
Co do ATS’u to jednak klimat 1 wojny, dodatkowe rozwiązanie taktyczne, i większy sens dla masek itp. Lekkie przycięcie CC – który w tej edycji jest troche uprzywilejowany.
Pożary trochę się raczej w kanałach/ruinach/arktyce/dżungli nie zdażają.:P
Za to jak grałem z dymem na UBLG to szło i po 10 placków w większej bitwie, mało kto to zpamięta – jeden rzut jest chyba jednak szybszy. Co nad spada, co pod zmniejsza się o pół i w następnej spada.
Co do Mishimy – jest mocna, ale wszystkie oddziały mają wyraźny klimat, charakter, i jest efekt, że się chce je sprawdzić i grać. Przesadne krojenie, mocno zbija grę ku planszówkom historycznym, gdzie różnice są baaardzo niewielkie, i zostaje tylko kilka “koszernych” stylów gry. Różna filozofia, ale chyba większość ludzi jednak woli trochę elementu tego rodzaju. Choć mogę pisać tylko za siebie.
Jeśli chodzi o podstawki: na terenach z paradoxu ala W40k to i 4 sztuki można ustawić, zresztą “można” to szerokie pojęcie. Mając 2 sztuki trudno je ustawiać inaczej niż na pałę w gęstym mieście czy dżungli, wielkie placuchy 60mm jeszcze dla moździerzy od biedy ale MCKM już w ogule wyglądają dziwnie.
W kanałach też przecież można ustawić dwójnóg i KM, ale placek 60mm już to znacząco utrudnia, wygląda dziwnie i ciężko LOS.
Ciężka broń kiepsko sprawdza się w zawalonym terenie? O, jaka niespodzianka… Może o to chodzi? 😛
Pomijając fakt iż uwagi do Mishimy zgłaszacie w 4992 różnych tematach (nie mających wiele wspólnego z Mishimą) to tak poprawki do Mishimy będą ASAP. (2-3 dni pewnie)